Trochę altruizmu

Uwielbiam pomagać ludzią. Czuję taką wewnętrzną prośbę, żeby pomóc każdemu kogo spotkam. Nawet jeżeli kogoś nie znam, ale potrzebuje pomocy, to u mnie może ją znaleźć. Mam czasami jeszcze takie introwertyczne odruchy, szczególnie w stosunku do osób obcych, ale wciąż staram się z tym walczyć.

Ma to dwie strony, dobrą i złą. Dobra jest oczywista. Osoba obdarowana poczuję wiarę w społeczeństwo, a przede wszystkim rozwiąże swój problem. Dla mnie będzie to oczywiście lepsze samopoczucie i spełnienie, że mogłem kogoś uradować.

Aspektem negatywnym jest fakt, że polacy to chciwe mendy 😉 . Troszkę tu generalizuję, bo wiadomo, że nie każdy tak jest. Wielu ludzi potrafi bez mrugnięcia oka wykorzystać dobre chęci drugiego człowieka. A to jest bardzo chujowe. Ja sobie nie wyobrażam oszukać kogoś w tak bezczelny sposób. Niestety nie wszyscy są tacy jak ja.

Mój najlepszy przyjaciel powiedział mi kiedyś coś takiego: "Patrycjusz, po co tak się starasz, przecież i tak nie uda Ci się dogodzić wszystkim.". Odpowiedziałem mu: "To chociaż spróbuję."

Ja mam dużo cierpliwości, bo wiara w ludzkość to jedna z niewielu rzeczy, które, wg mnie, nam pozostały. Wyobraźcie sobie taką sytuację, gdyby każdy człowiek myślał nie tylko o sobie, ale także o drugim człowieku, to świat mógłby być piękniejszym miejsce.

Ale co ja tam wiem. Jestem tylko człowiekiem.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty