Wzloty i upadki
Jak to jest, że są wzloty i upadki? Czemu nie może nam zawsze wychodzić?
Kiedy piszę tego posta jestem na zawodach. Idzie mi fatalnie, mimo genialnego początku i naprawdę zarąbistych rozgrywek. Jakoś złapałem takiego doła, że od 3 rund nie potrafiłem wygrać.
Dlaczego?
Nienawidzę tego. Forma czasem jest, a czasem jej nie ma. Ale dlaczego powinniśmy być od tego zależni. Niby głupie dywagacje nad czymś na co nie mamy wpływu, ale jeśli człowiek może zagrać turniej swojego życia, a potem odpieprzyć jakąś maniane, to coś tu jest nie tak. Możliwe, że problem ma podłoże psychologiczne.
A może po prostu się starzeję...
Kiedy piszę tego posta jestem na zawodach. Idzie mi fatalnie, mimo genialnego początku i naprawdę zarąbistych rozgrywek. Jakoś złapałem takiego doła, że od 3 rund nie potrafiłem wygrać.
Dlaczego?
Nienawidzę tego. Forma czasem jest, a czasem jej nie ma. Ale dlaczego powinniśmy być od tego zależni. Niby głupie dywagacje nad czymś na co nie mamy wpływu, ale jeśli człowiek może zagrać turniej swojego życia, a potem odpieprzyć jakąś maniane, to coś tu jest nie tak. Możliwe, że problem ma podłoże psychologiczne.
A może po prostu się starzeję...
Komentarze
Prześlij komentarz